Instalacja wodnego jest 2,5 razy droższa niż tradycyjnego, wymaga prądu, ale bardzo mało tego prądu wymaga, w zależności od wielkości ups jest w stanie utrzymać napięcie w instalacji przez długi czasu.
Potrzebna instalacja przy wodnym – kaloryfery, podłogówka – raczej nie jest to problem, bo każdy nowy dom to posiada.
PW możemy podłączyć pod układ zamknięty i otwarty, natomiast na etapie zakupu musimy wiedzieć jaką mamy instalacje.
Przy zakupie PW należy wybrać opcje dodatkową jaką jest sterownik elektryczny, ponieważ zabezpiecza nam on instalacje przed przegrzaniem i zagotowaniem wody.
Instalacja kominka PW od tradycyjnego nie różni się niczym poza tym, że musimy podpiąć kominek pod układ hydrauliczny.
Kominek wodny oraz powietrzny należy prawidłowo dobrać do wielkości ogrzewanych pomieszczeń oraz do tego jak mamy ocieplony budynek. Częstym błędem jest zakup zbyt dużego kominka, przez co będzie się gromadziło dużo brudu, a szyba będzie wiecznie czarna.
Przy kominku powietrznym, aby mógł ogrzewać cały dom, trzeba do każdego pomieszczenia doprowadzić wąż izolowany oraz wydzielić miejsce na turbinę i rozdzielacz. Nie zajmuje to dużo miejsca, ale warto o tym pomyśleć, zanim zaczniemy wykańczać budynek
Przy rozprowadzeniu powietrza jeżeli mamy powyżej 3 pomieszczeń do ogrzania lub jeden z nich jest oddalony 5 m, warto zainstalować turbinę – ona również potrzebuje prąd. Możemy kupić również trochę droższą turbinę z tak zwanym bajpasem (która zabezpiecza turbinę i pozwala na palenie w sytuacji braku zasilania w domu) Lub jak przy kominku pw możemy zamontować ups czyli awaryjne zasilanie.
Przewagą kominka tradycyjnego będą duże niże koszty instalacji, ponad dwukrotnie wyższa temp. spalania, co pozwala zachować szybę w lepszej czystości (oczywiście jak stosujemy suche drewno).
Natomiast kominek tradycyjny nie ogrzewa nam wody i nie warto kupować nadstawek do grzania ciepłej wody, bo są mało efektywne. Jeżeli jednak bardzo byśmy chcieli to jest taka możliwość – trzeba pamiętać, że taka nadstawka potrzebuje stałego źródła prądu przy małej efektywności.
Decydując się na kominki akumulacyjne, oddające nam do 12 h ciepło, trzeba się liczyć z jeszcze większymi kosztami, niż z płaszczem wodnym. Co najważniejsze, trzeba palić suchym 4 letnim drewnem, ponieważ osoby, które nie palą takim drewnem, powodują, że temperatura spalin jest dużo niższa – przez co wytwarza się dużo większa sadza przy spalaniu (która powoduje zalepianie się takiej akumulacji i konieczność bardzo trudnego jej wyczyszczenia).
Osobiście widziałem przypadki, że już po roku akumulacja była tak zanieczyszczona, że nie dało się palić w kominku – dlatego trzeba mieć świadomość, że decydując się na drogą akumulację, trzeba palić dobrym, suchym, 4 letnim drewnem. Drewno uważane jest za suche w momencie, gdy przez 4 lata leży w drewutni z dachem i jedną lub dwoma ścianami z dużym przewiewem, aby nie zbutwiało. Oczywiście mówimy o dobrym drzewie liściastym. Natomiast tradycyjnemu kominkowi nic się nie stanie, jeśli będziemy spalać, oprócz drewna liściastego, wspomniane drewno iglaste lub owocowe, makulaturę, bądź palety pobudowlane.
Polecane produkty
